Wieloryby
Laguna San Ignacio:
Podczas mojej ostatniej wizyty w jednym z trzech lagun wybrzeża Pacyfiku, gdzie wieloryby wyruszają każdej zimy, aby urodzić swoje młode, przebywało od 300 do 400 szarych wielorybów i ich młodych. Wiosną płyną aż do wybrzeży Arktyki, aby żerować na morzach Beringa i Czukockiego na Alasce. Jest to jedna z największych migracji na świecie, ponieważ gatunek, na który kiedyś polowano, prawie wyginął na wodach tych lagun.
Laguna San Ignacio jest teraz centralnym punktem największego rezerwatu przyrody Ameryki Środkowej. Powstał w 2000 roku po tym, jak ówczesny Prezydent Meksyku Ernesto Zedillo, dołączył do eko-turystów w małych skifach i był świadkiem ostatniego niezakłóconego spektaklu krycia i cielenia się wielorybów.
Zedillo skreślił projekt kopalni soli w kilka tygodni później. Spotkanie z wielorybem jest wysublimowane i urzekające. Byłem dwa razy na takiej wyprawie zorganizowaną przez miejscowych rybaków. Opłata pomaga wspierać pracę nad ochroną ssaków morskich na tym końcu wybrzeża. Obserwatorzy wielorybów przebywają w obozie prowadzonym przez lokalne rodziny rybackie, z grupą naukowców. Jest namiot do gotowania, prysznic ogrzewany energią słoneczną i dwa budynki gospodarcze z rybołowem gniazdującym na dachu: w pobliżu nie ma drzew. Wielki orzeł krzyczy, startuje i krąży nad głowami podczas korzystania z obiektów. Dwa razy dziennie, przez ściśle regulowane 90 minut, wychodzisz na spotkanie z wielorybami. Wydaje się, że wieloryby pchają swoje małe w stronę łodzi. Niektórzy eko-turyści mają tendencję do rozmawiania z małymi.
Wieloryby mają jednak dorosłe poczucie humoru: jeden gość, z jego cipką wystającą ze skiffa, otrzymał dawkę potężnej dawki śmierdzącej słonej wody. Laguna jest położona niedaleko miasteczka San Ignacio, oddalonego o 30 km, które jest jednym z najpiękniejszych miejsc na Baja. Miasto, pokryte palmami daktylowymi, może się poszczycić zabytkowym kościołem/misją założoną przez jezuitów w XVIII wieku, pobliskimi mieszkaniami w jaskiniach i rynkiem, który wieczorami jest miejscem nastoletnich zalotów. Przejazd do Laguna San Ignacio jest nieco trudny i nie należy go robić po burzy.